czwartek, 26 lutego 2009

Dumna, uprzedzona, romantyczna..czemu taka nierozważna ^^'?

Mimo, że podobno jestem stworzeniem słodkim aż do bólu zębów mam cholerną naturę filozofa..
Dlatego dzisiejszą notkę poświęcę temu, co się wytworzyło z mojego budyniu..znaczy w moim pełnym Czarnych Dziur i sklerozy łebku^^'

I odłożę tym razem (choć z wielkim żalem xD) pytania "kto jest dumny,romantyczny, uprzedzony, a kto rozważmy" (opis prawie pasuje do mnie..pomijając tą rozważną xP)
Do rzeczy...Czy człowiek, który dla każdego wydaje się kimś innym, który zmienia się w zależności od sytuacji, żeby sprawić komuś radość, jest w porządku?
Czy można się kogoś takiego czepiać, że ciągle gra..że nie potrafi być sobą?
Poznałam da~awno taką osobę...nigdy jej nie przeszkadzały te ciągłe zmiany. W zasadzie to była jej cecha charakterystyczna..teraz można to nazwać elastycznością, heh ^^'. Ale mimo, że robiła to wszystko dla bliskich jej ludzi , większość miała o to pretensje...w końcu się poddała...wtopiła się w tłum i została "zwykłym szarym zjadaczem chleba", smutne, ne?
I tu wychodzi, że jak mało ludzi docenia to, jak ktoś potrafi się dla nich zmienić.
Ja nie lubię zmian..wiem, że są konieczne..nie można wiecznie siedzieć pod kocem z kubkiem gorącej herbaty *uzależniona od tegoż napoju xD* i patrzeć na wszystko tym samym znużonym wzrokiem z tego samego punktu..trzeba iść z prądem lub pod prąd ( to już wedle szanownego uznania).
I najbardziej cenię w ludzi, którzy chcą być sobą...wyznając myśl "be yourselve no metter what they say"..dlatego czasem nienawidzę samej siebie ^^'

No i cała moja filozofia wzięła w łeb...sama się pogubiłam ^^'
Wyszedł mi taki trochę trzepot nietoperza co nigdzie nie zmierza...trudno ^^'